Warto jednak przedstawiając kredki Faber-Castell Polychromos zacząć od samej historii marki, która jest nie tylko ciekawa, ale też imponująca. Żeby więc dowiedzieć się, jak powstały najbardziej znane kredki na świecie, musimy cofnąć się w czasie do 1761 roku, w okolice Norymbergi w Niemczech. Wówczas to, w mieście Stein, Kasper Faber, z zawodu stolarz, założył małą manufakturę, zajmującą się produkcją ołówków.
Właśnie w ten sposób rozpoczęła się historia marki, która istnieje już od ponad dwustu sześćdziesięciu lat! Ów praojciec marki wykazał się również niemiara sprytem i inteligencją – bowiem wybrał on miasteczko Stein nie bez powodu! Gdyby bowiem założył swój biznes w Norymberdze, obowiązywałyby go restrykcyjne prawa handlowe tego miasta – jednak ręka norymberskiego prawodawstwa nie sięgała do Stein!
Następnym w dynastii był Anton Wilhelm Faber – zajął się on rozwojem zakładu ojca, między innymi wykupując ziemię od sąsiadów. Co ciekawe, siedziba firmy dalej znajduje się w tym samym miejscu – między innymi właśnie dzięki działalności Antona Wilhelma!
Jego syn, Georg Leonhard, musiał sprostać trudnemu zadaniu – przeprowadzić firmę przez niespokojne politycznie i ekonomicznie czasy napoleońskie. Wysłał on swoich synów na nauki za granicę i, co ciekawe, każdy z nich działał potem w rodzinnym biznesie, chociaż często pod różnymi brandami. My skupimy się jednak na jego najstarszym synu, Lotharze.
Jak wspomnieliśmy, ojciec wysłał go na nauki za granicę – konkretnie do Paryża. Gdy wrócił do Stein by przejąć rodzinną firmę, przeprowadził w niej prawdziwą rewolucję. Jego cel? Rozsławienie rodzinnej marki na całym świecie. W tym celu między innymi udoskonalił mieszankę stanowiącą grafit ołówków i kupił silniki parowe do fabryki, aby usprawnić produkcję, a także zakupił kopalnię grafitu na Syberii, żeby samemu kontrolować wydobycie i jakość kruszcu.
Ponadto, ustandaryzował długość, grubość i stopień twardości ołówków, zaprojektował opakowania, które stały się charakterystyczne dla marki, która na cześć jego dziadka została nazwana A. W. Faber, a także wprowadził cenniki produktów. Co ciekawe, to jego lobbowanie zmusiło rząd niemiecki do wprowadzenia prawa, chroniącego markowe wyroby przed podróbkami. Sam Lothar zaczął oznaczać produkty firmy jej nazwą, tworząc tym samym pierwszą na świecie markowych instrumentów piśmienniczych. Dzięki podróżom, otwartości na świat i przedstawianiu swojego produktu starym i nowym znajomym z zagranicy, udało mu się wejść na nowe rynki, otwierając oddziały firmy w Nowym Jorku, Londynie, Paryżu, Wiedniu, Sankt Petersburgu, Bliskim Wschodzie i w Chinach.
Dbał on również o pracowników, wprowadzając jako jeden z pierwszych przedsiębiorców w kraju ubezpieczenia zdrowotne, a także liczne świadczenia i rozwiązania socjalne, takie jak regularne wypłaty, budowę osiedli pracowniczych czy finansowanie przedszkoli. Gołym okiem widać więc, że Lothar położył podwaliny pod imperium, którym stać się miał Faber-Castell.
Jednak właśnie, jak wspomnieliśmy, firma wówczas nazywała się A.W. Faber? Skąd więc wziął się ów Castell, i kim właściwie był?
Cóż, zacznijmy od tego, że przed jego synem poprzeczka zawieszona była niezwykle wysoko. I niestety, Wilhelm von Faber w najmniejszym stopniu nie nawiązał do sukcesów ojca. Straumatyzowany śmiercią obu synów pogrążył się w melancholii, dodatkowo nie pozostawiając męskiego potomka, który mógłby przejąć firmę. Gdy zmarł w wieku 42 lat, firmą zaczęła zarządzać jego żona – Ottilie, która liczyła, że małżeństwo jedne z jej córek pozwoli na przekazanie firmy zięciowi. Niestety, dopiero jej wnuczka, zresztą obdarzona imieniem na jej cześć, przyprowadziła do rodzinnego domu Faberów odpowiedniego kandydata, który dawał nadzieję na wyprowadzenie imperium z zastoju.
W 1898 roku Ottilie von Faber (młodsza) poślubiła hrabiego Alexandra ze Castell Rüdenhausen. Jako, że Lothar w swoim testamencie narzucił, że mężowie spadkobierczyń rodu musza umieszczać nazwisko „Faber” przed swoim, hrabia przybrał nazwisko Faber-Castell i w 1900 roku przejął stery przedsiębiorstwa. Poza wpływem na brand, który od tego czasu zaczął być utożsamiany z nowym nazwiskiem, powstałym w wyniku połączenia rodów, hrabia Alexander Faber-Castell zasłynął dwoma osiągnięciami.
Po pierwsze, to za jego rządów wprowadzono do oferty firmy kredki Castell 9000 w charakterystycznym, zielonym kolorze, które do dzisiaj są jednym ze sztandarowych produktów firmy. Po drugie, bez niego nie było by dzisiejszego wpisu, bowiem to on wprowadził do oferty kredki Faber-Castell Polychromos! Obecnie u sterów firmy zasiada hrabina Maria Faber-Castell, która zarządza firmą, którą jej ojciec i dziadek przeprowadzili przez II wojnę światową, Zimną Wojnę, upadek komunizmu i etap gwałtownej globalizacji.
Oczywiście, nic z tego nie musicie wiedzieć, by wziąć do ręki kredki Faber-Castell Polychromos i tworzyć z ich pomocą wspaniałe rysunki. Jednak świadomość wielopokoleniowego wysiłku, historii i zakrętów, które sprawiły, że produkt ten mógł trafić w wasze ręce z pewnością dodaje ich użytkowaniu kolorytu – zupełnie tak samo, jak kredki Polychromos dodają go waszym dziełom!
Jak więc widzicie sami, kredki Faber-Castell Polychromos są wyjątkowe pod względem historii, która stoi za nimi i samą marką, ale oczywiście nie jest to jedyny powód, dla którego tak fascynują one rysowników. Przede wszystkim – nie udało by się im osiągnąć tak legendarnego statusu, gdyby nie ich niezrównana jakość i piękne barwy.
Hrabia Alexander von Faber-Castell miał jedną myśl, która przyświecała mu podczas wprowadzania ich na rynek w 1908 roku – stworzyć produkt, który będzie spełniał nawet najsurowsze wymagania najbardziej wybrednych artystów. I od ponad stu dziesięciu lat ten cel jest spełniany. Dzisiaj trudno wyobrazić sobie pracownię zawodowego rysownika, w której nieobecne byłyby kredki Polychromos.
Brzmi pięknie, jednak „wysoka jakość” jest dość mętnym pojęciem – co to oznacza w praktyce? Zacznijmy od tego, że kredki Faber-Castell Polychromos cechują się dużą ergonomią. Dobrze leżą w dłoni, wygodnie się nimi rysuje, dzięki czemu nawet długie godziny pracy są przyjemne. Poza tym, pozostaje kwestia grafitu tych kredek – a jest on wykonany na bazie wosku i ma grubość 3.8 milimetra.
Jednak, jak wiadomo, nie liczy się rozmiar a to, co się z nim robi. Dlatego też inżynierzy Faber-Castell dołożyli starań, żeby ich kredki nie tylko cechowały piękne, wysoce napigmentowane, dobrze przenoszące się na kartkę kolory, a tych w swojej gamie kredki Polychromos oferują aż 120 (!), ale także wytrzymałość. Grafit, który stanowi serce tych kredek jest więc wytrzymały, a także odporny na ścieranie, światło i wodę – dzięki temu nawet po kilku latach wasze rysunki będą wyglądały, jakby dopiero wyszły spod waszej ręki!
Sklep plastyczny i kredki Faber-Castell Polychromos to połączenie tyleż idealne, co oczywiste. Dlatego też znajdziecie u nas bardzo szeroki wybór tych wyjątkowych i jedynych w swoim rodzaju produktów. Zaczynimy od tego, że sklep plastyczny ArtEquipment oferuje kredki na sztuki – również te z serii Polychromos. Dzięki temu możecie więc za każdym razem uzupełniać zapasy swojej pracowni gdy zajdzie taka potrzeba – tym bardziej, że dostępne u nas są niemal wszystkie ze 120 kolorów dostępnych w gamie tej marki. Niemal, gdyż nasi klienci tak bardzo polubili kredki Faber-Castell Polychromos, że czasem zwyczajnie kończą się nasze zapasy poszczególnych odcieni zanim dojedzie do nas kolejna dostawa.
Poza tym, że znajdziecie u nas kredki na sztuki, to oferujemy również niejeden zestaw kredek Polychromos. Cechują się one opakowaniem w eleganckie i wygodne, metalowe kasetki. Dzięki temu, kredki Faber-Castell Polychromos stają się również idealnym pomysłem na prezent dla rysownika. A zapewniamy, ze zapalonemu adeptowi rysunku lub profesjonaliście niewiele rzeczy sprawi podobną uciechę! Zestawy dostępne są u nas w różnych konfiguracjach, od 12 aż do pełnej gamy 120 kolorów! Ponadto, znajdziecie u nas limitowaną edycję kredek. Historyczne opakowanie zostało wprowadzone specjalnie z okazji 111 rocznicy istnienia, którą niedawno obchodziły kredki Faber-Castell Polychromos!
W przypadku pytań, zwłaszcza tych związanych z tym, które produkty z naszej oferty wybrać, nasz stacjonarny sklep plastyczny w Warszawie pozostaje do waszej dyspozycji! Możecie się z nami kontaktować również przez maila, telefonicznie i za pośrednictwem mediów społecznościowych!
© ArtEquipment - Internetowy sklep dla plastyków. Wszelkie Prawa Zastrzeżone. All Rights Reserved.